STOSUNKI SPOŁECZNE
PRAWO RODZINNE, A PRZYSZŁOŚĆ CYWILIZACJI
Europa. Państwa islamskie. Obecnie dwie cywilizacje. Jedna personalistyczna, z upadającym wpływem religii. Druga religijna. W ich obszarach występuje wyraźny kontrast w funkcjonowaniu rodziny.
Z jednej strony mamy zamożne, starzejące się społeczeństwo laicyzującej się Europy, z ignorowaniem w życiu dziecka ojców, z wyraźnie zamierzającą się kurczyć liczbą obywateli.
Z drugiej zaś ze znacznie mniej zamożną ale ekspansywną społecznością muzułmańską, ze słabszą rolą w życiu dzieci ich matek, w sytuacji rozwodów, szczególnie zamieszkujących obszar Sahelu.
Ekspansja ta, w połączeniu z imigracją do Europy mieszkańców tego obszaru, w wyobrażalnej przyszłości może naruszyć istniejący w Europie system wartości i postwartości.
Zarazem mamy do czynienia z agresją, której źródeł możemy szukać także w problemach mających korzenie w dzieciństwie, w tym wynikające z alienacji rodzicielskiej.
Alienacja rodzicielska – to świadome lub nieświadome działania polegające na wywoływaniu zaburzeń w prawidłowych relacjach pomiędzy dzieckiem, a co najmniej jednym z jego rodziców, prowadzące do niszczenia ich wzajemnej pozytywnej więzi i pozytywnych relacji.
Działania z zakresu alienacji rodzicielskiej – to manipulowanie strachem i lękami, zastraszanie oraz szantaż emocjonalny dziecka, utrudnianie albo uniemożliwianie kontaktów dziecka z jego prawidłowo postępującymi rodzicem lub rodzicami, wzbudzanie niechęci lub nienawiści u dziecka do jego rodzica lub rodziców oraz inne negatywne zachowania prowadzące do niszczenia ich wzajemnych, pozytywnych więzi i relacji.
W tej sytuacji, powinniśmy sobie zadać pytanie w jakim stopniu stosowane prawo rodzinne ma wpływ na przyszłość naszej cywilizacji?
I prawdopodobnie mamy do czynienia z kolejnym argumentem, przemawiającym za zmianą jego funkcjonowania, w taki sposób aby rola żadnego z rodziców nie była ograniczana w życiu dziecka, a oparta na naszych korzeniach cywilizacja nie upadła.
W tym kontekście, pragnę także zwrócić uwagę na fakt, że wzrasta ilość rozwodów, a co za tym idzie ilość dzieci wychowywanych głównie przez matki i mieszkających przede wszystkim z nimi. Wpływa to w znacznym stopniu na wzorce społeczne, które przejmują młodzi ludzie. Oczywiście nie chcę powiedzieć, że kobieca część naszego umysłu jest gorsza ale to, że nie jest pełna.
Społeczeństwo składa się oczywiście z jednostek. Ponadto na jego członkach w coraz większym stopniu odbijają się negatywne efekty alienacji rodzicielskiej, do których przykładowych efektów należą różne problemy emocjonalne, osobowościowe oraz dotyczące budowania związków i funkcjonowania w związkach intymnych, a także złość czy nienawiść, która może być ukierunkowana nie tylko wobec drugiego rodzica ale także i wobec innych ludzi, zwłaszcza gdy dorastające dziecko uświadomi sobie to co z nim uprzednio w majestacie prawa z nim czyniono. Taka sytuacja może także przyczyniać się do wzrostu negatywnego nastawienia do państwa czy naszej obecnej kultury cywilizacyjnej i tego co z niej jeszcze pozostaje.
Jednocześnie należy zwrócić uwagę na fakt, że podstawowym motywem naszych działań jest ucieczka od bólu i dążenie do przyjemności, a podstawowe mechanizmy wpływające na nasze działania możemy znaleźć w podświadomości. Jedna ich część to ukryte tam normy, nakazy, przekonania itp., a inna – to m. in. nieodparta chęć do zabawy i przyjemności, a w tym i rozkoszy seksualnych. Eric Berne przyporządkował te części rodzicowi wewnętrznemu i dziecku wewnętrznemu.
Gdy zachowujemy się jak dziecko – jest to bardzo przyjemne ale w przypadku ograniczonej roli rodzica wewnętrznego brakuje nam autodyscypliny. Wraz z zanikiem silnego wpływu nakazów religijnych osłabia się rola rodzica wewnętrznego, tworząc wzrost poziomu chaosu, który zaczyna się od dziedzin, gdzie potrzeby dziecka wewnętrznego są najsilniejsze.
Sytuacja ta wraz z uprzednio wspomnianymi przyczynami oraz kształtem systemu emerytalnego i opieki zdrowotnej powoduje spadek motywacji do prokreacji (dziecko wewnętrzne przecież chce się bawić, a nie wychowywać inne dzieci). Oczywiście poruszamy się tu na poziomie hipotezy ale wskazującej na tyle silne reperkusje społeczne, że nie możemy jej zlekceważyć.
Jednocześnie wraz z chaosem, spowodowanym dominacją dziecka wewnętrznego w naszym życiu wiele osób uprawia seks bez zabezpieczeń, bo jest to przyjemniejsze stwarzając pole do rozszerzania się na coraz większą skalę AIDS oraz innych chorób przenoszonych drogą płciową, w tym nieuleczalnych form żółtaczki.
O irracjonalności wpływu naszych zachowań dla destabilizacji społecznej świadczy również coraz częstsze odchodzenie przepisów prawnych, z różnych dziedzin życia, od ich spełniania przydatności społecznej wraz z towarzyszącą temu procesowi inflacją prawa.
Na wzrost religijności społeczeństwa czy roli rodzica wewnętrznego w przestrzeni społecznej prostymi metodami wpłynąć się nie da ale stosunkowo łatwo możemy zmienić na tyle prawo rodzinne, aby powstrzymać proces prowadzący do upadku naszej, europejskiej cywilizacji czy tego co z niej jeszcze zostało.
Maciej Wojewódka, 2007
Literatura:
1. Berne E. „Dzień dobry i co dalej?”, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań
2. Kaufman E. „Dzieci dla Boga”, Rzeczpospolita
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/plus_minus_061223/plus_minus_a_9.html
3. Forum Prawa ojca http://www.goldenline.pl/grupa/prawa-ojca
4. Miszalski M. „VII Zjad Gnieźnieński”, Tygodnik Katolicki www.niedziela.com
http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=nd200726&nr=36
5. Pietrzak Wacław „Kobieta w Jordanii”, Oficjalna strona internetowa Ambasady Rzeczypospolitej w Ammanie http://www.amman.polemb.net/index.php?document=112
6. Pszczółkowska Dominika „Europa się rozwodzi”, Gazeta Wyborcza”
7. World Divorce Statistics, Divorce Magazine .Com
http://www.divorcemag.com/statistics/statsWorld.shtml
8. „World raport of violence and health” 2002, World Health Organization, Geneva
http://www.who.int/violence_injury_prevention/violence/world_report/en/