Jednym z bardziej znamiennych wydarzeń XX wieku była rewolucja turecka, która nastąpiła po rozpadzie Imperium Ottomańskiego po I wojnie światowej. Wielkie imperium rozpadało się stopniwo, a korzenie kryzysu państwa, możemy odnaleźć już w XVIII-XIX wieku.
Książka „Reflections on the Turkish Revolution”, autorstwa Peyami Safa, przybliża okoliczności rozpadu imperium i powstania nowej Republiki Tureckiej w 1923 roku. Tekst turecki został już napisany w latach trzydziestych, przetłumaczony później na język angielski, można m.in. nabyć w Mauzoleum Ataturka w Ankarze w formie książkowej.
Zob. Zdjęcia z ANKARY
W książce trudno spodziewać się uwag krytycznych pod adresem rewolucji tureckiej, bowiem traktat ten miał niejako przybliżać cele rewolucyjne, czy też promować jej osiągnięcia. Z tego punktu widzenia nie będzie to z pewnością krytyczna, czy też obiektywna publikacja poświęcona rewolucji tureckiej, do jakich przywykliśmy na Zachodzie.
Tym niemniej książka jest bardzo interesującym stadium formowania się myśli, koncepcji filozoficznej nowego państwa – republiki. Autor sięga nawet do czasów antycznych, poszukuje korzeni narodu tureckiego oraz próbuje porównywać cywilizację Wschodu i Zachodu. Wiele z tych uwag na pewno pozostanie kontrowersyjnych dla licznych badawczy m.in. teza o tureckim pochodzeniu Awicenny, turecki wkład w cywilizację Sumerów, czy gloryfikowanie osiągnięć Czyngis Chana, Attyli i Tamerlana , jako potomków tureckich. Pomimo tego w książce w sposób jasny zobrazowano koncepcje nowego państwa, przesłanki jego utworzenia, stosunek do Zachodu i kultury europejskiej oraz przyszłości świata islamu. Ze zrozumieniem należy także przyjąć uwagi Autora, że Turkom potrzeba nowatorskiego spojrzenia na historię Turków, a nie przyjmowania jej jako wytworu mitów napisanych, wytworzonych przez przedstawicieli innych cywilizacji.
Jednym słowem książka opisuje formowanie się turkizmu, panturkizmu, czy nawet idei wielkiego Turanu. W momencie rozpadania się Imperium Ottomańskiego w państwie dominowały trzy nowe ideologie: zachodnia, islamska i turecka.
W oczywisty sposób osoby opowiadające się za opcją zachodnią promowały europejski styl życia, chciały wprowadzenia europejskich standardów w dziedziny techniki, prawa etc. W wielu wypadkach westernizacja kojarzona byla z potrzebą modernizacji.
Cele poszczególnych orientacji pozostawały często wspólne. I tak w przypadku modernizacji, podobnie silny nacisk kładli na nią zwolennicy turkizmu, jak i opcji zachodniej. Jednocześnie turkizm akcetował, tak jak islamiści, znaczącą rolę islamu. Nacjonaliści tureccy uznawali islam za religię Turków. Tym co już różniło ich od islamistów była chęć zastąpienie alfabetu arabskiego – łacińskim. W przeciwieństwie do islamistów domagali się także ograniczenia wpływu religii na sprawy państwowe, chcąc odstąpić w tym wypadku od tradycji ottomańskiej. Podobnego zdania byli zwolennicy westernizacji, którzy jeszcze w większym stopniu, niż turkiści domagali się wprowadzenia ustawodawstwa europejskiego. Zarówno turkiści, jak zwolennicy opcji zachodniej, potępiali poligamię, żądali poważnych zmian w organizacji ustawodawstwa, ustroju państwa, usunięcia także tego, co było szkodliwe w tradycji islamskiej, szczególnie w rozumieniu promowania postępu.
Odnośnie idei nacjonalizmu tureckiego Autor przytacza następujący cytat:
„Państwem Turków nie jest Turcja,
Ani Turkiestan
Ich krajem jest rozległy Turan”.
Koncepcja Turanu jest pojęciem mitycznym, tym niemniej badacze tureccy, także inni zgodzili się, że pradawną ojczyzną Turków i ich przodków, były stepy Azji Centralnej. Turan może oznaczać tereny, gdzie Turkowie w ciągu wieków zaznaczyli swoją obecność. Zważywszy, że w poczet Turków zaliczani są przez Autora i Attyla, Tamerlan, jak i Czyngis Chan, te tereny mogłyby być wprost ogromne.
W kolejnej kwestii należy wytłumaczyć także przesłanki wprowadzenia republiki w 1923 roku. Argumenty Autora idą w tym w kierunku, aby wskazać na silne związki Turków z kulturą antyczną, szczególnie grecką. Abstrahując od opinii wyrażonej w książce, należy jednak pamiętać, że w Turcji jest więcej zabytków greckich, aniżeli w samej Grecji (przykład Troi).
To właśnie antyczni Grecy po raz pierwszy wprowadzili republikę, a w starożytnym Rzymie republikanizm był oficjalnym ustrojem, ewenementem wówczas na tle innych despotii wschodnich. Z tego powodu Turcja może pozostawać w czasach współczesnych ważnym pomostem pomiędzy Wschodem i Zachodem. W kwestii kultury antycznej przypomniano także, że to „Turkowie przypomnieli Europie o jej zapomnianym dziedzictwie antycznym, stymulując w ten sposób rozwój europejskiego Renesansu”. A stało się to zdaniem Safy za sprawą filozofów Awicenny, Faraby i Averroesa.
Ciekawy pozostaje także opis fenomenu Europy i faktu bycia Europejczykiem. Zdaniem Peyami Safy Europejczyków ukształtowały trzy czynniki: kultura grecka, rzymska oraz chrześcijaństwo. Z tego powodu osoba będąca pod wpływem tych czynników, gdziekolwiek zamieszkuje, będzie nazywana Europejczykiem, a inna nawet mieszkająca w centralnej Europie, ale nie identyfikująca sięz tymi wartościami – Europejczykiem nazwana nie będzie.
Z innych jeszcze teorii wskazano, że unifikacja Europy w średniowieczu, także unifikacja poprzez papiestwo oraz przeniesienie punktu ciężkości z Jerozolimy do Rzymu, uratowało Europę przed zalewem islamu.
Zachód, czyli Europa zawsze pozostawał zdecydowanie bardziej jednorodny (chrześcijaństwo), a także racjonalistyczny, m.in. za sprawą wpływów greckich (rozwój geometrii) i rzymskich, natomiast Wschód zdecydowanie bardziej niejednorodny (islam, buddyzm i hinduizm) oraz mistyczny.
Opracowanie: Marcin Pietrzyk
Źródło:
Peyami Safa, Reflections on the Turkish Revolution, Ankara 1999.
Translated by Prof. Yulug Tekin Kurat, Ataturk Research Center.
Źródło plakatu: Ataturk Arastirma Merkezi, Elektronic Magaza
Zobacz także:
MAUZOLEUM ATTATURKA W ANKARZE