W dniach 7-8 listopada 2016 roku odbyła się w Gdyni V Ogólnopolska Konferencja Naukowa Bezpieczeństwa i Obronności SECURITY & DEFENCE „Współczesne uwarunkowania bezpieczeństwa europejskiego” w Akademii Marynarki Wojennej. Z referatem otwierającym wystąpił prof. Jan Asmussen pt. „Hybrid warfare”, a całość konferencji została podzielona na 5 paneli.
VIDEO
W swoim wystąpieniu prof. Asmussen opisał fenomen wojny niekonwencjonalnej, zwanej jako wojna hybrydowa. W jej obrębie mogą uczestniczyć niepaństwowi aktorzy i agendy państw, których celem może być zmiana reżimu, rozszerzenie stref wpływu etc. O wojnie hybrydowej zaczęto szerzej pisać po wojnie w Gruzji w 2008 roku, choć po raz pierwszy użył tego terminu major William J. Nemeth w swojej publikacji pt. Future War and Chechnya: A Case of Hybrid Warfare (Monterey, California 2002). W wykładzie wspomniano także płk. Qiao Lianga i płk. Wanga Xiangsui z 1999 roku, którzy opisywali wojnę przyszłości, wykorzystującej zarówno formy wojskowe, jak pozamilitarne do prowadzenia działań na wielu frontach. Przykładem konfliktu hybrydowego miała być także wojna w Libanie w 2006 roku i prowadzona wtenczas strategia Hezbollahu.
W panelu 1 zaprezentowano 4 wystąpienia. Monika Cała i Adam Kołcz z Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu przedstawili wybrane misje brytyjskiej SAS w wykładzie zatytułowanym „Hostage Rescue SA”. Dotyczyło to Operacji Barras (Pewna śmierć) w Sierra Leone w 2000 roku celem uwolnienia zakładników, przejętych przez West Side Boys oraz Operacji Nimrod w 1980 roku w Londynie, kiedy przetrzymywano zakładników w ambasadzie Iranu. Poza tym wspomniano podobne przykłady oddziałów Hostage Rescue na świecie, takich jak: Hostage Rescue Team FBI, SFOD-D, SWAT, Jednostka Wojskowa Komandosów z Lublińca, GROM.
Szymon Jembrzycki z Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie przedstawił temat: „Terroryzm z wykorzystaniem środków biologicznych jako rodzaj „superterroryzmu”. Bioterroryzm, jako metoda walki przy użyciu środków niekonwencjonalnych jest znana od bardzo dawna, a jej udokumentowane przypadki sięgają starożytnej Asyrii, czy roznoszenia dżumy przez Tatarów w średniowiecznej Europie (np. podrzucanie zwłok ludzkich). Z uwagi na względnie niskie koszty produkcji, łatwość dostępu, opóźnione działanie, masowe rażenie wspomniana broń należy do najgrożniejszych. Ze współczesnych przypadków użycia broni biologicznej można zaliczyć: użycie wąglika (bezpośrednio po 11/9, wypadek w Swierdłowsku w Rosji), działalność sekty Najwyższa Prawda (sarin w tokijskim metrze). W posiadaniu broni biologicznej (botulina) była także Frakcja Czerownej Armii RAF.
Małgorzata Laga i Ewelina Perlik z AMW w Gdyni, opisały specyfikę działania snajperów w temacie: „Czy polska armia potrzebuje snajperów? Rola strzelców wyborowych i zapewnienie bezpieczeństwa w dobie zagrożenia terroryzmem – analiza własna”. W Polsce ośrodek szkolenia snajperów założył gen. Mirosław Różański w Wędrzynie w 2008 roku, później został przeniesiony do Torunia w 2011 roku, obecnie nazywany „Akademią Duchów”. Użycie strzelców wyborowych wzmiankowane jest już w przypadku historycznych wojen o niepodłegłość USA, wojnie secesyjnej, powstaniu listopadowym, insurekcji kościuszkowskiej etc. Za jednego z bardziej znanych snajperów uważa się Fina Simo Häyhä, który zabił około 500 żołnierzy Armii Czerwonej. W zakresie przydzielonych zadań dla strzelca wyborowego decyduje dowódca oddziału (np. drużyny, plutonu). Dobry snajper powinien także posiadać opowiednie cechy: silną odporność psychofizyczną, sprawność bojową, spostrzegawczość, pomysłowość, inicjatywę, opanowanie, siłę woli, zdyscyplinowanie, cierpliwość, zdolność do długotrwałego pozostawania w bezruchu.
Maja Kwiatkowska i Alan Klebanowicz z Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie zaprezentowali referat: Srodki masowego przekazu w rękach terrorystów”. Podkreślono fakt, iż współcześnie terroryści w głównej mierze opierają się na środkach masowego przekazu, a rozgłos jaki im dają pozwala im osiągać swoje cele. Jeśli przyjąć, iż media podobnie zabiegają, aby relacjonować terror, można dostrzegać w tym znamion pewnej symbiozy pomiędzy światem mediów (także w internecie), a organizacjami terrorystycznymi. Momentem przełomowym miało być porwanie samolotu izraelskiego linii El Al w 1968 roku. Nie stanowi to jednak przesłanki do tego, aby cenzurować media, bowiem terroryzm istniał zanim media się pojawiły, a okrucieństwa, dokonywane przez terrorystów, relacjonowane przez media, mogą skutkować obniżeniem zaufania względem nich przez ich sympatyków.