Zdaniem NASA, w październiku 2024 roku Słońce znajdowało się już w kolejnym cyklicznym maksimum swojej aktywności. Nadeszło ono szybciej, niż się spodziewano, a od przełomu 2022 i 2023 roku aktywność rozbłysków słonecznych zaczęła gwałtownie rosnąć. Uprzednio badania przeprowadzone przez Aleksandra Leonidowicza Czyżewskiego, żyjącego w latach 1897 – 1964 wskazały, że podczas maksimum natężenia plam słonecznych niejednokrotnie dochodziło do wojen i rewolucji. Czasami dochodziło do nich, w jego okolicach
Przykładowo, w 1939 roku rozpoczęła się II Wojna Światowa w Europie, a w 1968 roku Związek Sowiecki wraz z armiami podległych sobie państw, w tym polską dokonał inwazji na Czechosłowację, aby stłumić demokratyczną rewolucję, w tym kraju. Podczas silnego natężenia plam słonecznych, w 2011 roku rozpoczęła się, trwająca z przerwą 13-letnia wojna domowa w Syrii, a w 2014 roku Rosja zajęła Krym oraz rozpoczęła działania militarne we wschodnich terytoriach Ukrainy.
W listopadzie 2024 roku, dżihadyści wraz z współdziałającymi bojownikami w Syrii rozpoczęli kontrofensywę, odzyskując utracone przed ośmioma laty Aleppo. 11 dni później opanowali stolicę tego kraju – Damaszek. Podczas trwania tych działań syryjski prezydent nie otrzymał wsparcia od zaangażowanej w wojnę z Ukrainą Rosji i od osłabionego konfliktem Izraelem Iranu. Upadek dotychczasowego reżimu zarazem leżał w interesie Turcji. W efekcie Izrael wkroczył do strefy buforowej, zbombardował mogące mu zagrażać obiekty militarne w Syrii i zniszczył jej flotę wojenną, Stany Zjednoczone zaatakowały cele ISIS, a Turcja militarny transport milicji kurdyjskiej, w tym kraju.
W 2023 roku, finansowany przez Iran Hamas dokonał największego w swojej historii ataku na Izrael, co wykazywało charakter działań zapobiegawczych przed atakiem tego państwa na Iran, w celu osłabienia jego postępów w programie skonstruowania broni jądrowej. Po akcji Hamasu Izrael rozpoczął działania odwetowe, w efekcie których stał się po raz pierwszy w historii celem bezpośredniego ataku Iranu, co z kolei poskutkowało proporcjonalnym kolejnym odwetem Izraela.
Konflikt na Bliskim Wschodzie oraz inne ewentualne militarne ogniska zapalne – na linii Chiny – Tajwan i na Półwyspie Koreańskim przyciągają militarną uwagę Stanów Zjednoczonych, nie gotowych nawet do prowadzenia wojny na dwóch frontach. Taka sytuacja wraz z uprzednio zadeklarowanym przez USA piwotem na Pacyfik prawdopodobnie znacznie osłabi możliwość zaangażowania się tego państwa we wschodniej flance NATO, w tym w obronę naszego kraju.
Zarazem wypowiedzi specjalistów, z obszaru militarnego, w tym szefostwa zachodnich agencji wywiadowczych wskazują na możliwość agresji militarnej Rosji na państwa NATO już w ciągu najbliższych kilku lat, po ustabilizowaniu się sytuacji na Ukrainie lub wasalizacji tego państwa przez nią. Ponadto pozamainstreamowe prognozy wskazują na zbliżanie się silnego światowego kryzysu finansowo – gospodarczego, co również osłabi zdolności pomocowe dla wschodniej flanki NATO ze strony USA, a amerykański prezydent elekt Donald Trump grozi możliwością wycofania tego kraju z Paktu Północno-Atlantyckiego, jeśli państwa europejskie nie będą przeznaczać adekwatnych środków na obronę lub będą prowadzić niekorzystną dla tego kraju politykę, w obszarze handlu zagranicznego.
W związku z prognozowanymi zagrożeniami pojawia się konieczność pilnego, samodzielnego przygotowania się Polski do obrony militarnej, w tym w obszarze obrony cywilnej, w oparciu o własne zasoby. Niestety kierunki i intensywność tych działań są krytykowane, chociaż pojawiają się pierwsze ich kroki, takie jak np. zakup koreańskich czołgów K2 wraz projektem polonizacji ich produkcji oraz jak na razie symboliczne przekazanie 3 miliardów złotych na zakup amunicji, w efekcie uchwalenia pod koniec 2024 roku przez Sejm pilnego rządowego projektu ustawy „o zapewnieniu finansowania działań zmierzających do zwiększenia zdolności produkcji amunicji”. Ustawa została podpisana przez Prezydenta RP.
Zdaniem przedstawiciela jej wnioskodawcy umożliwi ona roczne zwiększenie produkcji amunicji kalibru 155 mm, z 30 do 150 tysięcy sztuk wraz z dążeniem do spolonizowania procesu produkcyjnego. Osiągnięcie pierwszych efektów jest spodziewane – w okresie od roku do trzech lat, co jest spowodowane złożonością procesu inwestycyjnego.
Zarazem był on przekonany, że wniosek o dofinansowanie złoży m. in. Polska Grupa Zbrojeniowa. Na dzień dzisiejszy koszt produkcji jednej sztuki pocisku tego kalibru kształtuje się w granicach: 30 – 40 tysięcy złotych, a dotychczas dla narodowej rezerwy amunicyjnej zostało przeznaczone 11 miliardów złotych. Zdaniem posła Przemysława Wiplera, w skład procesu implementacji tej ustawy wejdzie, poza dokonaniem kontraktacji na maszyny do jej produkcji – okres oczekiwania na ich dostawę, trwający 16 – 18 miesięcy. Ponadto wskazał on, że jedna ze stron podczas wojny rosyjsko- ukraińskiej zużywała taką ilość pocisków, w ciągu jednego miesiąca.
27 listopada 2024 roku, w Krakowie miał miejsce I Ogólnopolski Kongres „System Obrony Rzeczypospolitej. Bezpieczna Polska i Obywatele”, zorganizowany z inicjatywy Kazimierza Barczyka przez Federację Regionalnych Związków Gmin i Powiatów RP oraz Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski we współpracy z Prezydentem Krakowa i Samorządem Województwa Małopolskiego. Zdaniem jego organizatorów uczestniczyło, w nim prawie 2 tysiące osób.
Kongres odbył się pod patronatem i z udziałem wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. Jego celem było dążenie do przygotowania się na wypadek wojny i klęsk żywiołowych. Przewodniczącym Rady Programowej tego kongresu był były premier prof. Jerzy Buzek, który zwrócił uwagę „na rolę społeczeństwa obywatelskiego w zapewnieniu bezpieczeństwa”, a prezydent Krakowa Aleksander Miszalski wskazał na ogromne znaczenie samorządu dla realizacji tego celu.
Minister Obrony Narodowej, odnosząc się do sprawdzenia się obrony powietrznej w Izraelu wskazał, że jego polski odpowiednik będzie najdroższym elementem obecnie modernizowanej armii. Krytyczną postawę wobec braku przygotowania Polski do wojny systemowej okazał Jacek Bartosiak – założyciel Strategy&Future. Zarazem stwierdził on, że lepiej była przygotowana do wojny z Rosją Ukraina niż zachód, a były zastępca Szefa Sztabu Generalnego gen. Leon Komornicki wskazał, że Polska nie ma strategii wojskowej, ani strategii obronności, a także skrytykował politykę naszego kraju, dotyczącą zakupu broni.
Marek Budzisz, ekspert „Strategy&Future” zauważył, że Polska powinna zbudować system obrony cywilnej liczący co najmniej milion osób, były Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej i Szef Obrony Cywilnej Kraju, że nową ustawę o obronie cywilnej muszą wdrożyć obywatele, a Krzysztof Kosiński, Prezydent Ciechanowa, Wiceprezes Związku Miast Polskich, że samorządy potrzebują uzyskać na działania, w tym obszarze odpowiednią ilość środków budżetowych.
Ponadto podczas kongresu płk Dariusz Kwiatkowski, Zastępca Dowódcy Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni Wojska Polskiego poinformował, że Polska – jako cel jest trzecim krajem pod względem ataków hybrydowych, dokonywanych przez Rosję i Białoruś.
Dużym problemem naszego kraju, utrudniającym działania obronne jest deindustrializacja, w tym w obszarze przemysłu zbrojeniowego. W tej sytuacji pojawił się projekt powołania Centralnego Okręgu Przemysłowego 2 (COP 2), nawiązujący do idei wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego COP, z lat międzywojennych XX wieku.
Pomysł COP II jest autorstwa prof. Andrzeja Karpińskiego, którego ideę obecnie rozwija prof. Paweł Soroka – koordynator Polskiego Lobby Przemysłowego, w ramach którego został on zainicjowany wraz z grupą ekspertów, przedstawicieli biznesu, Stowarzyszeniem Inżynierów i Techników Mechaników Polskich oraz częścią związków zawodowych. COP II ma objąć swoim zasięgiem teren całej Polski, ze szczególną koncentracją na terenach województw: zachodnio-pomorskiego, lubuskiego i dolnośląskiego oraz z wykorzystaniem podkarpackiej doliny lotniczej. Pozytywnym faktem, w tym obszarze jest posiadanie przez nasz kraj największego potencjału przemysłu lotniczego w Europie środkowo – wschodniej.
Przedmiotowo COP 2 będzie koncentrować się na obszarze przemysłu obronnego, w tym produkcji dronów wraz z uruchomieniem jego dodatkowych mocy i mocy z obszaru przemysłu hutniczego, technologiach podwójnego zastosowania, przepływach idei i technologii pomiędzy sektorami cywilnymi i militarnymi i na odwrót oraz na nowoczesnych technologiach, w tym z obszaru półprzewodników i sztucznej inteligencji.
Istotna będzie także współpraca pomiędzy światem nauki i przemysłu oraz pomiędzy dużymi i małymi przedsiębiorstwami. Bardzo ważnym celem projektu COP II jest wzrost wytwarzania w naszym kraju produktów finalnych, a także powstrzymanie od wyjazdu z Polski inżynierów i techników poprzez stworzenie im możliwości rozwoju zawodowego oraz samorealizacji. Całość tworzenia przedsięwzięcia jest planowana na okres od 10 do 15 lat. Ma mu towarzyszyć odbudowa infrastruktury kolejowej – w obszarach wykluczonych komunikacyjnie. Jego istotnym elementem jest również aspekt społeczny.
Projekt ma zostać upubliczniony podczas obchodów 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego w Gnieźnie – na króla Polski, w 2025 roku. Także 27 listopada 2024 roku, z inicjatywy prof. Pawła Soroki ukształtowała się jego rada programowa.
Jego istotność, potwierdza m. in. fakt, że zdaniem Bloomberga Chiny ograniczają eksport komponentów do dronów, co ma poprzedzić również ograniczenie eksportu, przez to państwo dronów do Europy i Ameryki Północnej, w reakcji na amerykańskie sankcje, dotyczące sprzedaży chipów i półprzewodników.