ZAMACH NA BENAZIR BHUTTO

27 grudnia 2007 roku- w ataku samobójczym zorganizowanym przez zamachowca w Rawalpindi w Pakistanie zginęła Benazir Bhutto – była premier Pakistanu (dwukrotnie między 1988-1996) i przywódczyni największej partii opozycyjnej – Pakistańskiej partii Ludowej. Bhutto opuściła Pakistan z przyczyn politycznych w 1998 roku (rok później zaocznie została skazana za korupcję) i udała się do Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Powróciła do kraju 18 października tego roku. Postrzegana była jako symbol demokracji i nowoczesności (studiowała na Harvardzie i w Oksfordzie).

Wcześniej w listopadzie 2007 roku prezydent Pakistanu Musharraf wprowadził stan wyjatkowy w kraju, po tym jak Sąd Najwyższy chciał zakwestionować jego prezydencką reelekcję (jako wojskowego) z październikowych wyborów 2007 roku. W tym samym miesiącu Bhutto wzięła udział w opozycyjnej demonstracji w której zginęło 139 osób.

W lipcu 2007 roku wystąpił także poważny konflikt w związku ze starciami w Czerwonym Meczecie w centrum Islamabadu – stolicy Pakistanu. Było to już widoczne, także na arenie międzynarodowej, starcie sił islamistów (krytykujących m.in. prozachodni kurs obecnej ekipy w Pakistanie) z władzą prezydenta Musharrafa. Siły specjalnie podległe Musharrafowi brutalnie rozprawiły się z rebaliantami z meczetu, nazywanym „wylęgarnią” pakistańskich talibów. Nie uspokoiło to jednak nastrojów w kraju, wręcz przeciwnie po akcji komandosów nastąpiła seria zamachów samobójczych na żołnierzy utożsamianych z reżimem Musharrafa.

Zamach na byłą premier Benazir Bhutto to kolejny dowód na istnienie silnych podziałów wewnętrzych w Pakistanie. Zachód negatywnie nastawiony wobec żądań islamistów, ustami m.in. premiera Włoch Romano Prodiego wyraził swoje oburzenie na zamach na B. Bhutto. „Ofiara byłej premier Bhutto powinna być jeszcze silniejszym przykładem dla tych, którzy nie poddają się w obliczu terroryzmu” – dodał włoski premier.

Z kolei prof. Janusz Danecki z Instytutu Orientalistyki UW wyraził opinię, iż po zamachu na B. Bhutto konflikty w Pakistanie na pewno się zaostrzą. „Według prof. J Daneckiego, po śmierci b.premier Pakistanu Benazir Bhutto dojdzie do zamieszek miedzy jej zwolennikami a islamskimi fundamentalistami. Jego zdaniem, prawdopodobnie to oni dokonali zamachu na Bhutto”.

Jednocześnie należy zaznaczyć, że rząd Arabii Saudyjskiej widział w rządzie Benazir Bhutto (w latach 1988-96) istotnego sprzymierzeńca, także w czasie kiedy rozwijał się radykalny ruch deobandii, którego Arabia Saudyjska była wcześniejszym poplecznikiem w tym regionie. Ruch deobandii rozwinął się wśród afgańskich uchodźców i pakistańskiej ludności w regionie przygranicznym Północno -Zachodnim, który do tej pory pozostaje w zasadzie ziemią niczyją. Pozbawieni tradycyjnych więzów klanowych Afgańczycy szybko przyjęli idee nowego ruchu połączone z rygorystycznym stosowaniem prawa szariatu i w posłuszeństwie wobec fatw ulemów.

Ruch deobandii był wspierany przez Arabię Saudyjską, bowiem zwalczali oni szyitów (co było istotne w konfrontacji saudyjsko-irańskiej), wrogo byli również nastawieni do reżimu Saddama Husseina. Później po konflikcie deobandystów z rządem saudyjskim (krytykowali m.in. stacjonowanie żołnierzy amerykańskich na ziemii saudyjskiej), ruch ten został wsparty przez rząd Benazir Bhutto. W konsekwencji czasowo Arabia Saudyjska znalazła innego sprzymierzeńca – Talibów- w celu obrony swoich interesów w regionie (patrz żródła: Aleksander Kobyłka: Afganistan pod rządami talibów). Czy siły związane z prezydentem Musharaffem mogły być zainteresowane w śmierci Bhutto?

Zdaniem byłego polskiego ambasadora w Indiach Krzysztofa Mroziewicza to jest bardzo mało prawdopodobne. „Jej śmierć nie działa na korzyść prezydenta Musharrafa, ale na korzyść Navaza Shariffa (byłego premiera Pakistanu, obalonego w wyniku przewrotu dokonanego przez Musharrafa – red.), który reprezentował interesy oligarchii wojskowej pendżabskiej – zaznaczył komentator”.  „Dopytywany komu mogłoby zależeć na śmierci Bhutto, Mroziewicz wskazał Shariffa oraz islamistów czyli – jak podkreślił – „50 proc. społeczeństwa Pakistanu”.  K. Mroziewicz przypomniał ponadto, że destabilizacja w Pakistanie zagraża w poważnym stopniu także Indiom.

Opracowanie: Marcin Pietrzyk, 2008.

Źródła:

– English Al Jazeera
– Portal o2.pl
– Aleksander Kobyłka: Afganistan pod rządami talibów
– Prodi o zamachu na Bhutto: ból i oburzenie, Gazeta.pl
– eGospodarka.pl

Źródło zdjęcia.