WILL THE PANDEMIC CHANGE THE GLOBAL SECURITY ARCHITECTURE?

19 października 2020 roku odbyła się online 29 Międzynarodowa Konferencja Bezpieczeństwa w Krakowie pod tytułem `Czy Pandemia zmieni Globalną Architekturę Bezpieczeństwa?` Konferencja została zorganizowana przez Instytut Studiów Strategicznych (ISS) we współpracy z Kwaterą Główną NATO, Amerykańskim Konsulatem Generalnym w Krakowie oraz Fundacją Konrada Adenauera.

PROLOG

Moderatorzy:

prof. Artur Gruszczak
Head of the Chair in National Security, Jagiellonian University, Cracow

Dr Małgorzata Bonikowska
Centre for International Relations, Warsaw

Michał Baranowski
Director of the Warsaw office of the German Marshall Fund

 

PRELEGENCI:

Keynote speech: Camille Grand, Assistant Secretary General for Defense Investment, NATO

Dr Florence Gaub
EU Institute for Security Studies, Paris

Radosław sikorski

Former Minister of Foreign Affairs of Poland, Warsaw

Daniel Fried
Former US Ambassador to Poland, Atlantic Council, Washington

Rolf Nikel
German Council on Foreign Relations, former German Ambassador to Poland

Alexander Vershbow
Former NATO Deputy Secretary General, Atlantic Council, Washington

Dr Wojciech Michnik
Jagiellonian University, Cracow

Bogdan Klich
Senator, former Minister of National Defense of Poland

Robert Pszczel
Senior Officer for Russia and Western Balkans, Public Diplomacy Division, NATO HQ

Konstantin von Eggert
Deutche Welle

 

VIDEO: PROLOG AND PART 1

Anna Szymańska – Klich, Prezes Zarządu ISS powitała na wstępie prelegentów i moderatorów online. Zaznaczyła, iż „pandemia też kształtuje nasze bezpieczeństwo”, a celem konferencji będzie określenie globalnej struktury bezpieczeństwa wobec nowych wyzwań takich jak COVID-19, analiza sytuacji międzynarodowej po możliwym zwycięstwie Bidena w USA, aspiracjach Putina, konflikcie w Górnym Karabachu, czy kwestiach wschodniej flanki NATO.

W swoim wystąpieniu Camille Grand, asystent Sekretarza Generalnego NATO ds. Inwestycji Obronnych, poruszył kwestię odporności społeczeństw państw NATO-wskich, solidarności w działaniu, wspieraniu akcji cywilnych, czy obrony własnego modelu życia. Jak zauważył NATO nie zmarnowało jak dotąd żadnego kryzysu, a organizacja wychodziła z nich tylko mocniejsza. Podobnie jak w przypadku wystrzelenia rosyjskiego Sputnika, obecne Chiny stają się wyzwaniem dla NATO w aspekcie technologicznym. Zapowiedziano rychłe spotkanie państw członkowskich celem omówienia tych spraw m.in. sprawy komunikacji i rozwoju 5G. W tym względzie zwrócono uwagę na rozwój nauki, która coraz częściej staje się narzędziem, wpływającym na politykę.

W czasie obecnego kryzysu COVID-19 NATO nigdy się nie zamknęło, niezależnie czy trwał lockdown. Obecnie solidarność w działaniu, to synonim odpowiedzialności. W czerwcu tego roku NATO przyjęło decyzję o wpieraniu akcji cywilnych. Chodzi o transport leków, masek, sprzętu medycznego, czy otwieranie szpitali polowych. Camille Grand wspomniał, iż „Covid 19, to kryzys nowy, ale nie ostatni. Musimy nadal pozostać silną protegą wojskową, inwestując w nasze wojsko. Będziemy współpracować z tymi partnerami, którzy podzielają nasze wartości. Musimy odpowiadać na to, co jest nieprzewidywane”. Z innych wyzwań poruszono kwestię cyber ataków, zmian klimatycznych, projektu 2030, czy rosyjskiej aktywności militarnej, w tym wzmocnienia wschodniej flanki NATO.

Kolejno nastąpiły 3 sesje. Pierwsza zatytułowana była: `Pandemia Covid-19 jako bodziec do zmiany w globalnej architekturze bezpieczeństwa`. We wstępie sesji zauważono, iż staliśmy się bezbronni, kiedy pojawiła się taka pandemia jak Covid 19. Na Zachodzie w pełni zaufaliśmy naszej polityce, gospodarce, technologii, a NATO jest najsilniejszą strukturą obronną na świecie. Czy w takim razie coś przeoczyliśmy? Czy powinniśmy oczekiwać nieco większego wsparcia dla cywili?

Dr Florence Gaub z Europejskiego Instytutu ds Bezpieczeństwa (Paryż) zauważyła, iż w czasie pandemii współpraca transatlantycka została wystawiona na próbę, kiedy Amerykanie zamknęli swoją przestrzeń powietrzną, nie konsultując tego ze swoimi europejskimi partnerami. Obecnie mamy do czynienia ze strategiczną samotnością NATO, czy UE, ale może następca Trumpa coś zmieni.
Poważnym wyzwaniem dla społeczeństw państw NATO mogą nie być wcale Chiny, ale my sami, podziały wewnętrzne istniejące w obrębie poszczególnych państw, ryzyko dojścia do władzy populistów, przykładowo w Polsce, czy we Francji (Marine Le Pen). W tym celu instytucje powinny chronić państwa przed tymi zagrożeniami. Oprócz pandemii spośród zasadniczych wyzwań wskazała na odzyskanie siły gospodarczej, uleczenie naszych społeczeństw, zmiany klimatyczne, określenia tego, kim Europa chce być w przyszłości.

Były polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, iż nie wierzy, aby pandemia została stworzona przez człowieka, ale mogło tak być.  Istnieją laboratoria, gdzie można tworzyć wirusy. Poza tym nie wierzy w europejską autonomię, czy też autonomię strategiczną Unii. Dodatkowo pandemia spowodowała, iż środków na takie projekty będzie jeszcze mniej. Tym bardziej, iż nie przestrzegamy własnych traktatów, np traktatu z Schengen.
Ostatnio można zaobserwować także swoiste zderzenie cywilizacji w naszych społeczeństwach, np w Polsce. Po jednej stronie oświeceniowe ideały, a po drugiej strony magiczne rozwiązania rodem ze Średniowiecza. Pandemia weryfikuje obecną rzeczywistość, kiedy możemy się przekonać, że magia nie działa, a nauka przynosi rozwiązania. Miliony ludzi będą mogli uświadomić sobie, co tak naprawdę działa, a co nie. Do zasadniczych wyzwań, stojących przed NATO zaliczył kwestię migracji z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, sprawy Rosji oraz rywalizację amerykańsko-chińską.

Zdaniem Daniela Frieda, byłego amerykańskiego ambasadora w Polsce, Covid 19 nie zagraża podstawowym strukturom demokracji, to jednak wirus nakłada na nasze systemy presję. Wirus Covid 19 uderzył w postrzeganie wiarygodności USA ze strony swoich partnerów, ale to nie tylko administracja Trumpa posiada problem z tą pandemią. Wywiera presję na cały świat wolny, demokratyczny, także na państwa autokratyczne. Przy okazji trudno jednak wierzyć wszystkim danym pochodzącym z Chin, czy Rosji.
Były ambasador amerykański w Polsce z nadzieją spogląda na kandydaturę Joe Bidena, który może silniej akcentować relacje transatlantyckie aniżeli Barack Obama. Ludzie Bidena będą bardziej skupieni na Europie, aniżeli ludzie Obamy, będą pro NATO-wscy, bardziej kreatywni w przypadku tworzenia łańcucha dostaw. Nie jest wykluczone, że łańcuchy dostaw będzie można przenieść do Europy Środkowej.
Wspomniane wcześniej podziały wewnętrzne stały się widoczne także w USA. Stany to republika człowieka białego, gdzie istnieje prywatne bogactwo i prywatna bieda, a za tym słabe państwo. W historii Ameryki istniały okresy trudne, jak rasizm, czy niekompetencja w Iraku, czy w Wietnamie. Historia Ameryki zdaje się wyglądać lepiej dopiero teraz, a Biden posiada potencjał, aby to negatywne postrzeganie naprawić. Obecnie Chiny szybko się rozwijają, ale podobnie gospodarka sowiecka miała się rozwijać aż do połowy lat 80. Ludzie wolni pozostają jednak bardziej kreatywni. Kolejno Daniel Fried uważa, iż Trump przesadza, kiedy głosi jak bardzo Polska jest nacjonalistyczna i antyeuropejska. Bardziej dotyczy to Węgier, aniżeli Polski.

Druga sesja konferencji nosiła tytuł: Więzy transatlantyckie: czy są wystarczająco silne, aby zagwarantować działania NATO w zakresie bezpieczeństwa po „fali pandemii”?

Rolf Nikel, były niemiecki ambasador w Polsce uważa, iż niektóre państwa wykorzystują pandemię, aby wzmocnić kontrolę nad własnym społeczeństwem, a niektórzy aktorzy mogą działać bardziej agresywnie na arenie międzynarodowej. Przykładowo Łukaszenka może łatwiej tłumić protesty, jeśli Zachód jest zajęty pandemią.
Pandemia to bowiem próba skuteczności państwa w rozwiązywaniu różnych wyzwań. Na początku każdy zajmował się własnym bezpieczeństwem, ale potem to się zmieniło. Rolf Nikel nie dostrzega żadnych pozytywnych konsekwencji pandemii.
Zdaniem Nikela więzy pomiędzy USA, a UE pozostają bardzo mocne, także wspólne wartości. Wyraził nadzieję, że Ameryka będzie nadal wspierać proces europejskiej integracji, a to był słaby punkt za prezydenta Trumpa. Ważne będą także rozmowy atomowe z Iranem.
W przypadku napięć na linii Grecja – Turcja należy zająć jasne i zdecydowane stanowisko, odnośnie Białorusi przyjęto właściwą postawę wpływu poprzez mechanizm sankcji wobec białoruskich oficjeli.

Według Alexandra Vershbowa, byłego deputowanego Sekretarza Generalnego NATO tylko Europa współpracująca z USA może posiadać znaczenie w świecie. Co prawda Joe Biden optuje za współpracą transatlantycką, ale będzie pewnie zaczynał od uzdrowienia amerykańskiej gospodarki i uleczenia różnych społecznych ran.
Tym niemniej należy pamiętać o tym, że obydwie partie w Ameryce, Republikanie i Demokraci uznają Chiny za priorytet w amerykańskiej polityce bezpieczeństwa. Z tego powodu Europa powinna bardziej się angażować wojskowo we wspólne działania.
W sprawie takich konfliktów w łonie NATO, jak napięcia turecko-greckie trzeba zaczynać od mediacji np. za pośrednictwem sekretarza generalnego NATO. Turcja posiada własne cele geopolityczne, czy gwarancje natowskie, a samo NATO działa na zasadzie konsensusu. Należy być także przygotowanym na ataki informacyjne, musimy być bardziej sceptyczni wobec tego co czytamy w internecie.

Z kolei dr Wojciech Michnik z Uniwersytetu Jagiellońskiego uważa, że „nasze więzy w UE nie są wystarczająco silne, aby zapewnić bezpieczeństwo po pandemii, dlatego powinno się pewne kwestie renegocjować”. Przy czym wyrażona obawa bardziej dotyczy wymiaru kulturowego, aniżeli wymiaru instytucjonalnego.
2019 rok nie był najlepszym rokiem dla jedności transatlantyckiej. A pandemia Covid 19 jest największym kryzysem od zimnej wojny, większym od 11/9, czy rosyjskiej agresji na Ukrainę. Stale podkreśla się w strategii NATO, iż ważne jest odstraszanie i dialog. To pierwsze działa, ale o czym mamy z Rosją rozmawiać? W sprawie ewentualnego wycofania się Rosji z Ukrainy? Rosja nie jest naszym wrogiem, ale bardzo poważnym konkurentem.
W sprawie oceny autonomii strategicznej UE, to podziela pogląd Radosława Sikorskiego, że Europie brakuje funduszy w tej materii. Poza tym należy bardzo poważnie potraktować zagrożenia wewnętrzne w ramach UE. W przypadku kwestii białoruskiej należy dążyć do równowagi, ale nie trzeba prowokować silniejszej reakcji rosyjskiej. Zamiast tego należy uważniej kontrolować rosyjską kampanię dezinformacyjną.

Ostatnia trzecia sesja konferencja to: Czy wschodnia flanka jest wystarczająco bezpieczna?

Senator i były polski minister obrony Bogdan Klich wyraził nadzieję, że Amerykanie bądą rozumieć i podchodzić do art. 5 w sposób nie tylko transakcyjny, ale z zaangażowaniem. W strategii NATO zakładano przez wiele ostatnich lat, ze współpraca jest lepsza niż konfrontacja. Tym niemniej ten model działania został podkopany przez inwazję Rosji na Ukrainę. A tymczasem nowy model jest absolutnie konieczny. Były minister obrony zwrócił także uwagę na fakt, że Rosja cały czas posiada największy arsenał atomowy, w tym znaczną ilość broni bliskiego rażenia. Może zagrozić wielu celom w USA, ale też zagrozić innym państwom.
Bogdan Klich uważa, że „Rosja nie zrezygnuje szybko ze swojej agresywnej postawy wobec innych krajów. Ważna jest jedność Zachodu, aby utrzymać sankcje wobec Rosji”. Jednocześnie wskazuje na program START, którego zaniechano.Tymczasem zagadnień rozbrojeniowych nie można prowadzić bez Rosji. Pozytywem jest umowa NATO SOFA o stacjonowaniu amerykańskich żołnierzy w Polsce, którą popierają zgodnie zarówno rządzący, jak i opozycja.

W problematyce NATO-wskiej Robert Pszczel, senior officer z NATO, zwrócił uwagę m.in. na czynnik Islandii i ochrony jej przestrzeni powietrznej. To bardzo ważny kraj w aspekcie wojny hybrydowej, poza tym Islandia daje też zasoby krytyczne, przykładowo w aspekcie medycznym (Covid 19). Analizując flankę wschodnią, czy szereg zagadnień dotyczących bezpieczeństwa na granicy NATO-ROSJA należy też pamiętać o flance tureckiej (choćby samoloty AVACS). Poza tym nie można oddzielać poszczególnych flank, ale traktować to jako całość.

Konstantin von Eggert, korespondent Deutche Welle z Wilna uważa, iż obecne demonstracje w Moskwie, czy Chabarowsku wskazują, iż reżim rosyjski znajduje się w fazie schyłkowej. Co więcej należy już powoli przygotowywać się na czasy Rosji postputinowskiej. Istotne przetasowania geopolityczne widoczne są także w obrębie regionu Kaukazu, gdzie zaangażowanie Turcji i Chin jest już coraz bardziej widoczne. Dodatkowo słabnie rola Rosji na Bliskim Wschodzie. Państwa arabskie zbliżyły się ostatnio z Izraelem. Dodatkowo jeśli Chiny się w coś angażują, to Putin udaje,  że tego nie ma.