HISTORYCZNA WIZYTA PREZYDENTA IRANU W BAGDADZIE

Al Jazeera English

Prezydent Iranu Mahmoud Ahmadinejad w czasie swojej dwudniowej wizyty odwiedził Irak, gdzie skrytykował wpływy obcych państw w sprawy Bliskiego Wschodu, podkreślił także swoje przywiązanie dla społeczeństwa i elit szyickich.

To była pierwsza od rewolucji w Iranie w 1979 roku wizyta irańskiego przywódcy w Iraku. W latach 1980-1989 toczyła się krwawa wojna iracko-irańska, która pochłonęła milion ofiar.

W poniedziałek M. Ahmadinejad powiedział: „Bez obecności obcych wojsk region rozwijałby się w pokoju i wzajemnej przyjaźni. Wierzymy w to, że obce siły, które przybyły tysiące kilometrów, aby się tutaj znaleźć, opuszczą region. Obecność obcokrajowców w regionie pozostaje upokorzeniem dla lokalnych narodów”.

W czasie wizyty irańskiego przywódcy podpisano 7 umów, w tym handlową, w dziedzinie przemysłu i transportu.

Wizyta posiadała także swoje aspekty religijne. W niedzielę Mahmoud Ahmadinejad odwiedził świątynię imama Musy al-Kadhima, jedno z bardziej znanych miejsc szyitów.

Jednocześnie Stany Zjednoczone oskarżyły Iran o wspieranie militarne sił wrogich USA i rządowi irackiemu, w tym Armię Mahdiego – Muqtada al-Sadra i duchownych szyickich.

Tym niemniej na spotkaniu transmitowanym przez telewizję, M. Ahmadinejad spotkał się z przywódcą szyickim Abdulem-Aziz al-Hakimem, który wsparł rząd iracki i jest rywalem al-Sadra. Ponadto powitał on Jalala Talabaniego, irackiego prezydenta.

CCTV9

Na chińskim portalu przypomniano kwestię wyjątkowości wizyty Ahmadinejada w Iraku. Spowodowane to było długotrwałą wojną w latach 80, jak toczyła się pomiędzy obydwoma krajami. Obecnie podpisano 7 układów, Ahmadinejad ogłosił uroczyście nowy rozdział w bilaternalnych stosunkach, wspomniał także o chęci rozwoju, pozycji i niepodzielności Iraku. Analitycy jednakże uważają, że nie należy spodziewać się jakiegoś gwałtownego zwrotu z uwagi na długotrwały konflikt graniczny między Irakiem i Iranem.

bagdad_cctv
BAGDAD

Ahmadinejad nazwał także obecność obcych wojsk w Iraku, jako zniewagę dla regionu, głównie kierując to pod adresem USA. „Kraje, które pozostają daleko od nas, powinny pozwolić państwom w regionie działać samodzielnie”. Jednocześnie zaapelował o zachowanie regionalnej jedności (status quo).

 

CNN International 2

Amerykańskie media dużo uwagi poświęceają wizycie prezydenta Iranu Ahmadinejada w Iraku. Ich zdaniem M. Ahmadinejad wyraził satysfakcję, iż w kraju sprawują władzę szyici. Zapowiedział także współpracę na polu energetycznym, planując wybudowanie dwóch elektrowni dla Iraku. Komunikat o tym pojawił się już w ubiegłym tygodniu za pośrednictwem irańskiego ministerstwa energetyki, ponadto planowany jest przesył energii w 9 punktach na granicy z Irakiem. Zdaniem prezydenta Iranu, istniejącą infrastrukturę energetyczną, zniszczyli terroryści oraz w wyniku bombardowań amerykańskich.

art.iraqn.ap

J. Talabani, M. Ahmadinejad

Jednakże zdaniem CNN, przesył energii będzie skierowany głównie na terytoria szyickie, choć także do Bagdadu, gdzie zapotrzebowanie na energię jest szczególnie wyraźne latem. Należy także pamiętać, że istniejąca struktura energetyczna została także w poważnym stopniu zniszczona w czasie wojny w Zatoce 1990-91.

Wizyta Ahmadinejada w Iraku wskazuje, iż Iran zamierza prowadzić politykę wpływów w Iraku w zakresie większym, aniżeli inny kraj na świecie, także USA. Przyczyna tego leży m.in. w religijnej konfesji mieszkańców Iraku, w większości szyitów.

W innym artykule ze Cnn została podkreślona wypowiedź Ahmadinajada po jego powrocie do Iranu, że „nikt nie lubi Amerykanów”.
Jednocześnie zwrócono uwagę na demonstracje sunnitów irackich przeciwko wizycie prezydenta Iranu.

Z kwestii gospodarczych warto jeszcze zwrócić uwagę na plany rurociągów, które mają przechodzić przez granicę iracko-irańską. Iran udzielił także Irakowi 1 mld dolarów pożyczki na odbudowę infrastruktury.

W przypadku niedzielnego spotkania z prezydentem irackim J. Talabanim, prezydent Iranu spotkał się z nim poza wydzieloną, pilnie strzeżoną, Zieloną Strefą (Green Zone). To samo dotyczyło nawiedzenia świętego dla szyitów miejsca pochówku imama Moussa al-Kadhima, w szyickiej dzielnicy Bagdadu -Kadimiji.

BBC World 2

BBC podaje, iż prezydent Iranu M. Ahmadinejad oskarżył Stany Zjednoczone w czasie swojej pierwszej wizyty w Iraku, o eskalację terroryzmu. Wskazał także na to, że Irakijczycy nie lubią Amerykanów. Jednakże nie wszyscy Irakijczycy zgadzają się ze stanowiskiem Iranu, tym samym popierając stanowisko amerykańskie, oskarżając także Ahmadinejada o wpieranie bojówek szyickich.

W niedzielę, 2 marca prezydent Iranu powiedział: ” 6 lat temu nie było terroryzmu w naszym regionie” – w rozmowie z Abdelem Aziz al-Hakimem, szefem irackiego największego bloku politycznego – szyickiego (Najwyższej Rady Rewolucji Islamskiej w Iraku).

czasie wizyty irańskiego prezydenta, amerykańskie służby bezpieczeństwa nie zabezpieczały jego pobytu, ani nie dostarczały potrzebnych helikopterów, zauważono także w serwisie BBC.

W rozmowie z prezydentem Iraku J. Talabanim, Ahmadinejad ogłosił otwarcie nowego etapu w stosunkach iracko-irańskich. Analitycy jednakże nie przewidują tego, wskazując bardziej na wzajemną przyszłą rywalizację. Dla przypomnienia podano, że w czasie długotrwałej wojny iracko -irańskiej, wielu prominentów szyickich uciekło do Iranu. Po ataku USA na Irak, powrócili oni z uchodźctwa politycznego.

W Iraku ponadto rozwkita boom turystyczny, głównie na skutek pielgrzymek szyitów irańskich do Iraku.

W innym artykule podano szczegóły przyjazdu irańskiego prezydenta z lotniska, następnie spotkania powitalnego w pobliżu rzeki Tygrys z irackim prezydentem – Jalalem Talabanim.
Irańki prezydent pwoiedział, iż jest „prawdziwie szczęśliwy”, że może odwiedzić Irak „bez dyktatora ” Saddama Husseina. Choć jak podaje BBC, nie przypomniał on nt. roli Stanów Zjednoczonych w jego obaleniu.

Rzecznik armii amerykańskiej Admiral Gregory Smith powiedział, że USA dostrzegają pozytywny impuls ze strony Iranu, jednocześnie przypominając o finansowaniu przez Iran bojówek szyickich. Z kolei M. Ahmadinejad zapytywał: ” Czy to nie zabawne, że ci którzy trzymają tutaj 160 tys. wojsk oskarżają nas o mieszanie się w sprawy Iraku”.

M. Ahmadinejad spotkał się także w Zielonej Strefie z premierem Nouri Maliki w jego biurze, przekraczając jednocześnie różne amerykańskie checkpointy. Premier Maliki oświadczył prezydentowi Ahmadinejadowi, że Iran odegrał ogromną rolę dla bezpieczeństwa i stabilizacji w Iraku, także wspomagając energią elektryczną kraj iracki.

Poza prezydentem Iranu, przywódcą nie-arabskim, jak do tej pory żaden lider arabski, nie odwiedził Iraku po obaleniu Saddama Husseina w 2003 roku.

Niezawisimaja Gazieta

W rosyjskim wydaniu internetowym „Niezawisimoj Gaziety”, odniesiono się do problemu sankcji, które ONZ przyjęła wobec Iranu, w tym samym dniu, kiedy Ahmadinejad opuszczał Irak. Wskazano jednak, że sankcje nie przyniosą swoich wymiernych rezultatów, a należy natomiast szukać innego sposobu uregulowania irańskiego problemu. Po upływie trzech miesięcy, Iran powinien zakończyć swoj program uranowy. Jednakże „szóstka” krajów (Rosja, USA, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy) nie dowierza zapewnieniom Teheranu dotrzymania 90 dniowego okresu.

W ramach sankcji, objęto monitoringiem przepływ towarów przychodzących do Iranu i z niego wychodzących (głównie chodzi o kontrolę „Iran Air Cargo” i „Islamic Republic of Iran Shipping Line”). Niezawisimaja Gazieta wskazuje, że jeśli kontrolę będą przeprowadzić Amerykanie obecni w rejonie Zatoki Perskiej, to nie należy spodziewać się przełomu, a nawet zaognienia konfliktu.

W wypadku nie wypełnienia przez Iran postanowień Rady Bezpieczeństwa wobec Iranu będą podjęte „dalsze kroki”. Skuteczną metodą wpływu na Iran byłyby zapewnie sankcje wobec irańskiego sektora naftowo-gazowego, ale obecnie żaden z członków „szóstki” tego nie rozpatruje.

Zdaniem irańskich ekspertów, polityka Iranu narusza interesy amerykańskie na Bliskim Wschodzie, m.in. na pograniczu libańsko-syryjskim i w procesie pokojowym arabsko-izraelskim. W przypadku Moskwy i Teheranu, możliwy jest natomiast strategiczny sojusz.

Haaretz

W izraelskim Haaretz kwestia wizyty prezydenta Iranu w Bagdadzie szybko oddaliła się na plan dalszy, po sprawie głosowania na temat sankcji ONZ przeciwko Iranowi w związku z jego programem nuklearnym.

W poniedziałek w nocy z 3 na 4 marca, czasu izraelskiego, przegłosowano użycie sankcji w ONZ, choć zdaniem przedstawicieli rządu izraelskiego, można je uznać jedynie jako lekkie. Sankcje mają objąć cargo na przywóz i wwóz zakazanych materiałów, monitoring irańskich przepływów finansowych oraz zamrożenie rachunków, na których obsługiwano handel zakazanymi przez ONZ materiałami.

Premnier Izraela Ehud Olmert powiedział, że Izrael potrafi się obronić przed groźbami Iranu, ale odpowiedzialność w związku z zagrożeniem irańskim, nie spoczywa tylko na Izraelu, ale także na Stanach Zjednoczonych i całej społeczności międzynarodowej.

W innej sprawie dotyczącej Iranu i kwestii izraelskiej, zwrócono uwagę na nielegalny przerzut irańskiej broni dla Hezbollahu przez terytorium tureckie.

Opracowanie: Marcin Pietrzyk (2008)