Przy okazji Paryskiej Konferencji Klimatycznej pozwalamy sobie przypomnieć nasz artykuł z 2007 roku na temat jednego z kluczowych podłoży procesów migracyjnych wobec którego, szeroko rozumiana niestabilność społeczno-polityczna jest bardzo często elementem wtórnym.
EMIGRACJA KLIMATYCZNA
Choć nie jest to nowe zjawisko w dziejach życia ludzkości na ziemi, to w czasach kiedy występowało wcześniej nie niosło ze sobą tak wielu zagrożeń jak w dzisiejszych czasach, ale o jakich zagrożeniach jest tutaj mowa ktoś zapyta ?
Będzie to zjawisko które wystąpi masowo w niedalekiej przyszłości a dotyczyć będzie tych rejonów naszej planety gdzie, życie i funkcjonowanie społeczeństw stanie się trudne, przyczyny jakie na to wpłyną będą wielorakiego rodzaju choć bezpośrednia przyczyna jedna którą postaraliśmy się omówić w artykule pt. „Ujęcie Astrofizyczne”.
Kierunek emigracji społeczeństw europejskich wydaje się jasny gdyż będziemy mieli najprawdopodobniej do czynienia z emigracją wewnątrz kontynentalną z zachodu na wschód Europy z nasileniem ku jej centrum i dalej na tereny dzisiejszej Ukrainy. Część ludności np. z wysp brytyjskich może wyemigrować do krajów Commonwealth-u , pożućmy jednak na razie spekulacje.
Ewolucyjne zmiany w europejskim systemie politycznym, które na szczęście zaszły dla naszego obszaru kulturowego spowodowały, że jako region jesteśmy w miarę stabilnie przygotowani do przejścia tego procesu. Odpowiednie traktaty UE gwarantujące wolny przepływ ludności w strefie Schengen pozwolą w przypadku wystąpienia procesu o którym tutaj mowa wyeliminować konflikty o podłożu pierwotnym tzw. „walki o ziemię” i pochodne.
No ale to jest nasza Europa , która już się troszkę dociera chojak wiemy w małych bólach i przy dużym oporze jednak poszczególnych elit politycznych bojących się utracić wpływy czy mówiąc inaczej nie chcąc tych wpływów utracić za szybko.
1. Co mnie nurtuje ? nurtuje mnie jednak jak tego typu proces jeśli do niego dojdzie, przejdzie lub odbędzie się na obszarze Bliskiego Wschodu ?
2. Drugą kwestią która mi zaprząta głowę to kierunek emigracji tych społeczeństw i sposoby skutecznej asymilacji w nowych środowiskach ?
3. Trzecią rzeczą na którą chcę zwrócić uwagę choć to tylko rozważanie teoretyczne, w jakim czasie zajdzie ten proces i jakie wystąpią lub będą mogły wystąpić konsekwencje tego procesu w kategoriach politycznych, gospodarczych czy humanitarnych ? co widać po przykładzie Darfuru, że nie jest takie proste.
próba polemiki: pytanie 1.
Ciekawi mnie w jaki sposób dojdzie do konsensusu politycznego w tak ważnej kwestii i jak zajdzie transformacja systemu politycznego na bliskim wschodzie. Słyszało się już wcześniej tu i ówdzie, że kraje Bliskiego Wschodu pod przywództwem Arabii Saudyjskiej miały swój plan stworzenia swojej Arabskiej Unii „Europejskiej” z własną walutą i centralnym ośrodkiem władzy. Choć podobno przyczyną powstania tej idei była chęć uniezależnienia się od bliskowschodniej polityki amerykańskiej, to jednak w późnej konsekwencji mogła by ona krajom z tego regionu bardzo pomóc we wspólnym przezwyciężeniu przyszłych problemów środowiskowych.
próba polemiki: pytanie 2
Wydaje się, że kierunków tej emigracji będzie kilka ze względu na przyczyny i osoby które taką decyzję by podjęły:
- osoby lepiej wykształcone emigrować jednak będą chciały do europejskich lub amerykańskich środowisk kulturowych,
- część emigracji ze względu na pochodzenie lub korzenie rodzinne skieruje się w kierunku kontynentu afrykańskiego,
- trzecia fala emigracji będzie w kierunku Azji Centralnej.
Niby kierunki są proste bo wynikają z geografii jednak zastanawia mnie czy inne kraje na tereny których do takiej emigracji mogło by dojść zdają sobie z takiego procesu sprawę i czy w ogóle przygotowują się na takie zjawisko. Poza tym po doświadczeniach francuskich nie wiadomo jakie inne kłopoty społeczne związane z niepełną asymilacją taki proces przyniesie.
próba polemiki: pytanie 3
Konsekwencje procesu to jest to co mnie nurtuje najbardziej i jego wielowymiarowość. Można powiedzieć, że stref wysoko uprzemysłowionych anomalie w strefach słabych nie mają wielkiego znaczenia ale tylko pozornie, gdyż w dobie gospodarki zglobalizowanej załamanie parametrów podażowo popytowych nawet by się wydawało w mało znaczących strefach gospodarczych może mieć wpływ na funkcjonowanie korporacji w których równowaga i płynność finansowa pomimo ich potężnego zaplecza finansowego balansuje niekiedy na krawędzi.
Nad kategoriami politycznymi rozwodził się nie będę długo gdyż uważam je za kwestie techniczne w samym procesie zarządzania społeczeństwem zwanym niekiedy skrócie polityką. Jest rzeczą oczywistą , że zakłóca one proces zastanawiam się tylko w jaki sposób ośrodki władzy przejmą pomiędzy i nad sobą rolę dominującą, choć wydaje i się w najprostszy sposób, że skoro obywatele ich opuszczą to chyba nie będą mieć innego wyboru.
Problem ostatni najtrudniejszy i najbardziej przykry – wymiar humanitarny problemu, powstaje pytanie jak i w jaki sposób przygotować jednostki nieświadome na zajście procesu i pomóc im zmienić się mentalnie by one tego procesu nie utrudniały same na tym nie cierpiąc ? kwestia następna w jaki sposób i jakimi narzędziami spróbować oddziaływać na kraje i regiony np. bliskowschodnie by na podobny proces ich uczulić ?
Ze swojej strony zachęcam do zapoznania się z apelem Sekretarza Generalnego ONZ Ban Ki-Moon
artykuł napisany w 2007roku